Kocie zakupy – co kot potrzebuje? Niezbędnik!

Na stronie Zakup kota opisaliśmy podstawowe wyposażenie potrzebne dla ugoszczenia kotka w nowym domu. Napisaliśmy też co dostaniesz od nas po zakupie w ramach tzw. wyprawki.

Ale w związku z wieloma pytaniami szczegółowymi, opisaliśmy poniżej to z czego my sami korzystamy na codzień w naszej hodowli, łącznie z linkami do sklepów gdzie pewne rzeczy kupujemy. Dodaliśmy również kilka innych odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania – dzięki temu powinniście być lepiej przygotowani na nowego kotka!

Kotek w nowym domu…

Ale zanim zakupy… Część osób po zakupie kotka i przywiezieniu go do nowego domu jest załamana. Zdarza, że kotek przy wizycie w hodowli przychodził, przytulał się, mruczał, bawił się…

A w nowym domu nagle ucieka i się ukrywa, płacze, nie je, nie pije, nie korzysta z kuwety, nie daje się przytulać ani nawet pogłaskać, nie chce się bawić… Tragedia. Pierwszy dzień bardzo często jest bardzo ciężki emocjonalnie, jak widzi się takie zachowanie kociaka.

Ale od razu uspokoimy – to nic złego, i nasz kotek się nie „popsuł”. Po prostu jest jeszcze „małym dzieckiem”, które nagle dosyć mocno zmieniło otoczenie – z miejsca gdzie miało swoją mamę, braci, siostry i właścicieli hodowli – trafia w nowe miejsce, którego kompletnie nie zna. Nowe zapachy, nowe miejsce i zakamarki, nowi ludzie (nawet jeśli spędziliśmy z nim na wizycie w hodowli trochę czasu).

Dajmy kotkowi nawet kilka dni na bycie nieufnym, zdystansowanym, chowanie się, nie przychodzenie do nas, czy nawet mniejszy apetyt. On to nowe miejsce po prostu musi poznać. Z czasem (i każdym kolejnym dniem) będzie coraz lepiej.

Najlepiej kuwetę, jedzenie oraz picie – jeśli to możliwe – postawić jak najbliżej miejsca, gdzie kociak się chowa lub schował. Chodzi o to, żeby miał tam jak najbliżej i aby nie bał się skorzystać z tego.

Warto oczywiście kotka cały czas zachęcać do przychodzenia do nas. Ważne, aby nie robić tego na siłę (nie brać go na ręce, nie narzucać mu się). Raczej powinniśmy zostawić go w ciszy i spokoju, ale można próbować do niego mówić, próbować się bawić (np. wędką z wyprawki) – ale też delikatnie i powoli. Zwłaszcza jeśli widać, że on tego nie chce i nie podejmuje zabawy.

Dobra wiadomość: Kotki z naszej hodowli są bardzo mocno zsocjalizowane. I to wszystko co przeczytaliście wyżej, nie zdarza się praktycznie nigdy z naszymi kotkami. Do tej pory wszystkie kociaki wchodziły do nowych domów BARDZO szybko (bez tego chowania się czy braku chęci do jedzenia i picia). Zarówno do takich gdzie były same, jak i do takich gdzie były inne koty, ale również do takich, gdzie były inne zwierzęta.

Oczywiście jeśli coś Was będzie martwić po odebraniu kotka, odzywajcie się do nas, pytajcie – po to jesteśmy. Ale dajcie sobie też sami czas na to przejście kotka w nowe miejsce. Nie martwcie się tym. Będzie naprawdę dobrze!

No dobra… a teraz wracając do zakupów i przygotowań na przyjęcie kotka…

Zakupy z 10% zniżką w zooplus.pl

zooplus.pl to największy sklep zoologiczny online w Europie. My sami kupujemy w nim wiele rzeczy dla kotków. Dostawa to ok. 2-3 dni, a dla zamówień powyżej 99 PLN przesyłka jest darmowa. Można płacić szybkim przelewem (w tym Blik), zwykłym przelewem, przy odbiorze czy kartą kredytową.

I dla naszych Klientów (którzy nie są jeszcze Klientami zooplus.pl) mamy specjalną ofertę. Po kliknięciu w poniższy link, po rejestracji w sklepie i przy pierwszych zakupach otrzymacie aż 10% zniżki na dowolne produkty.

To dobra okazja, żeby zrobić pierwsze zakupy na powitanie nowego kotka!

Przejdź do zooplus.pl i odbierz 10% zniżki na pierwsze zakupy!

Spis polecanych rzeczy

A teraz już zapraszamy poniżej do zapoznania się z naszymi sugestiami i propozycjami co do kocich zakupów – zarówno tych pierwszych jak i później regularnych*.

A do tego kilka dodatkowych rozdziałów o: szczepieniach i wizytach u weterynarza, zostawianiu kota samego w domu czy domowych zagrożeniach dla kotów.

* Aby być w 100% transparentym – podane niżej linki kierujące do sklepu zooplus.pl są linkami afiliacyjnymi. Dla Ciebie nie ma żadnej różnicy, my natomiast w zamian za polecenie produktów otrzymujemy drobną prowizję. Natomiast jak wspomnieliśmy – są to sprawdzone przez nas produkty, które sami posiadamy lub regularnie kupujemy.

Kuweta

Kuweta to jedno z podstawowych miejsc, w którym kot spędza czas 🙂 W naszej hodowli mamy na stałe 6 dorosłych kotów + małe kociaki. W naszym wypadku mamy 6 różnych kuwet używanych na codzień (i 8 jak urodzą się maluszki).

Ale zazwyczaj w nowym miejscu (nawet jeśli mieszka już w nim jakiś inny kot) jedna kuweta może być wystarczająca (choć nie zawsze się to udaje).

Kuwety mogą być otwarte (dostępne z każdej strony). Są również kuwety zamknięte (z jednym otworem wejściowym lub dodatkowo z ruchomymi drzwiczkami). Mogą być również kuwety zabudowane (np. w szafce). Dużo zależy od preferencji danego kota i naszych możliwości mieszkaniowych.

Nasze kuwety, z których korzystamy to:

Żwirek

W każdej z tych kuwet używamy żwirku kukurydzianego (poza automatyczną kuwetą Cat Genie 120+, gdzie potrzebny jest dedykowany syntetyczny żwirek producenta).

W naszej opinii to najlepszy żwirek dla kotów. Bardzo dobrze zbrylający, mało pylący, ekologiczny, możliwy do wyrzucania do toalety*. Dodatkowo jest bardzo miękki, a dla małych kociaków nieszkodliwy nawet jeśli by go zjadły (maluchy czasem tak robią).

Sami korzystamy ze żwirku Benek Corn Cat, który można kupić w różnej wielkości opakowaniach i zapachach. My najczęściej kupujemy klasyczny (niezapachowy) w dużych opakowaniach 35l (mamy miejsce na ich przechowywanie).

Poza tym żwirki inne do rozważenia to bentonitowy oraz drewniany.

W przeszłości gdy mieliśmy tylko jednego dachowca oraz Devona niehodowlanego to używaliśmy żwirku bentonitowego – teoretycznie jest najbardziej zbliżony do tego z czego koty korzystają poza domami (piasek), ale też naszym zdaniem ma gorsze zbrylanie niż kukurydziany i dosyć sporo się pyli (zwłaszcza ten najdrobniejszy).

Rozsądnym żwirkiem może być żwirek drewniany. Tego teoretycznie też można wyrzucać do toalety i mniej się pyli. Natomiast nie zawsze koty chcą z niego korzystać.

Uwaga: NIE polecamy natomiast całkowicie żwirku silikonowego (tego przezroczystego lub kolorowanego) – po pierwsze jest nieprzyjemny dla kocich łap, po drugie przepuszcza mocz (choć teoretycznie go zatrzymuje na dole) i ma kilka innych minusów.

Karma

Koty w naszej hodowli karmione są od małego (poza mlekiem matki) dwoma rodzajami karmy: mokrą oraz suchą.

Obydwie to karmy wysokogatunkowe, wysokomięsne (bogate w białko, o doskonałej przyswajalności i optymalnej strawności), bez dodatku zbóż, z około 30% warzyw i owoców oraz bogate w niezbędne kotom kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6.

Karma sucha to Purizon (niemieckiego producenta)

Karma mokra to Mjamjam (niemieckiego producenta)

Na karmę oczywiście trzeba mieć miseczki – jest ich bardzo dużo różnych rodzajów (plastikowe, metalowe, ceramiczne, podwójne, itp.). Warto dla jednego kota mieć więcej niż jedną miskę, bo trzeba je również myć. Więc jeśli kot korzysta z karmy mokrej i suchej, to trzeba mieć conajmniej 2 miski (+ 1 na wodę), ale optymalnie byłoby mieć 4 miski + 2 na wodę.

Uwaga: Kilka naszych kotków przeszło również (w nowych domach) na karmę BARF – to karma, którą robimy sami z surowego mięsa oraz dodatkowych składników (które kotom są potrzebne, a których w mięsie nie ma). Plusem jest pełna świadomość tego co podajemy kotu (mięso, które sami kupujemy, praktycznie brak dodatków), bardzo naturalne dla kota surowe mięso, mniej intensywne zapachy z kuwety (lub nawet ich brak). Jednak trzeba poświęcić czas na przygotowanie tego samemu + mieć wiedzę o składnikach (można korzystać z wielu aplikacji do tego). Piszemy o tym, bo nowi rodzice mogą chcieć przejść na taką karmę – nasze kotki nie miały z tym problemu 🙂

Zmiana karmy

Jeśli chcielibyście z jakichś powodów podjąć decyzję o zmianie karmy (są różne sytuacje – finansowe, alergiczne, inne), to trzeba to zrobić stopniowo. Najpierw dodając niewielką ilość nowej karmy, a potem wprowadzając jej każdego dnia coraz więcej. Aż do całkowitej zmiany na nową karmę. W tym czasie powinno obserwować się kota – jego zachowanie, skórę, chęć do jedzenia, picie wody, kał, itp.

Jeśli chcielibyście zmienić karmę mokrą, to polecamy skorzystać z poniższego zestawienia karm według ich jakości. Jak widzicie nasza karma Mjamjam jest w kategorii „Karmy bardzo dobrej jakości„.

Czasami awaryjnie korzystamy też z Select Gold czy Carnilove (z kategorii „Karmy dobrej jakości”), bo te można dostać praktycznie w większości sklepów zoologicznych (Mjamjam spotkaliśmy tylko online), a nasze koty również bardzo je lubią.

Mokre karmy bytowe dla kota – z klasyfikacją ich jakości.

My na pewno NIE polecamy popularnych w wielu sklepach (w tym supermarketach) karm typu Whiskas / Brit / Felix / Kitty / Sheba, które są karmami w dużej mierze opartymi na zbożach (z niewielką ilością mięsa), często mają niejasny skład i dużo cukru.

Tutaj jeszcze jedno dobre zestawienie jakości karm (w tym suchych). Nasze karmy Purizon i Mjamjam, jak widać, znajdują się w najwyżej kategorii „Bardzo dobre”.

Mokre i suche karmy z rankingiem według jakości.

Generalnie zmiana karmy to dosyć szeroki i głęboki jednocześnie temat. Jeśli zdecydujecie się na coś takiego, to warto doczytać więcej jak to dokładnie zrobić. Polecimy na przykład ten wpisu na blogu Apetete.

Woda i poidełka

Koty muszą mieć zawsze dostęp do wody, najlepiej świeżej lub regularnie wymienianej.

Może to być zwykła miseczka, ale można również pokusić się o fontannę z wodą – koty lubią pić płynącą wodę. Trzeba jednak mieć wtedy w okolicy zasilanie lub znaleźć taką na baterię (np. z czujnikiem ruchu).

Ważne jest również, aby miseczki z wodą i jedzeniem nie stały obok siebie. Koty to drapieżniki, które w naturze starają się nie pić wody tuż obok miejsca, w którym polowały. I instynktownie obawiają się, że woda obok jedzenia może być zanieczyszczona i doprowadzić do ich choroby. Dlatego najlepiej te miseczki postawić w pewnej odległości od siebie.

Nasze dorosłe koty (choć nie wszystkie) lubią pić wodę prosto z kranu. Dajemy im ją np. przy okazji mycia zębów w łazience, czy robienia czegoś w kuchni.

Uwaga: Tak dobrze znane nam z bajek czy filmów mleko dla kotów (krowie czy jakiekolwiek inne) nie jest dla nich dobre, często może się to skończyć biegunką. Nie dajmy im mleka, naprawdę. To które miały wypić i było dla nich super, to już dostały od swojej matki w pierwszych tygodniach życia.

Drapak dla kota

Drapak jest bardzo istotnym elementem dla kotów – umożliwia im pozostawienie sygnałów zapachowych, oznaczenie terenu jako swojego i (te wyższe) na wygodną obserwację większego terenu. Plus oczywiście umożliwia im wyżycie się pazurkami, aby nie robiły tego np. na naszych meblach.

W naszej hodowli mamy kilka rodzajów drapaków:

To jeden z naszych drapaków – leżący myKotty LUI. Lekko designerski i z miejscem do ukrycia się.

W zależności od dostępnego miejsca oraz ilości kotów warto dobrać ten dla Was najodpowiedniejszy. Nasza sugestia – różne koty mają różne preferencje – są takie, które lubię hamaki na drapakach, są takie, dla których są one zbyt niestabilne. Są koty, które lubią budki, inne ich unikają. Ciężko czasami określić co spodoba się naszemu kotkowi, ale warto go obserwować i patrzeć czy coś mu odpowiada czy nie. I w razie czego dokupić (jeśli mamy miejsce) lub wymienić drapak (jeśli z miejscem krucho).

Bardzo ważne jest, aby mieć przynajmniej jeden drapak wyższy (lub zawieszony na ścianie) tak, aby kot mógł w pełni wyprostować i rozciągnąć przednie i tylne łapy – czyli tylne łapy na podłodze a górne w pełni rozciągnięte drapią sobie drapak wyżej.

Jeśli chcecie kupić drapak wyższy (bardzo wskazane) to zadbajcie, aby był stabilny, bo koty nie lubią chybotliwych przedmiotów + ta stabilność jest ważna ze względu na ich (i Waszego domu) bezpieczeństwo.

PS. W naszym domu już od lat kupując meble szukamy tych z materiałów tzw. kotoodpornych. Są to materiały o bardzo gęstym splocie, które uniemożliwiają kotom wbicie czy zahaczenie o nie pazurkami. Dzięki temu też nasze kociaki NIE drapią mebli, bo od małego są przyzwyczajone, że nie da się tego zrobić 🙂

Zabawki dla kotów

Devon Rexy lubią i potrafią się bawić praktycznie wszystkim 🙂

Bardzo lubią różnego rodzaju piłeczki, sprężynki (te w hurtowych ilościach u nas są, bo często „znikają” po lodówką czy łóżkiem), małe myszki, sztuczne pluszowe ryby. Chętnie bawią się wędkami z zabawkami. Mamy dla nich również szeleszczący tunel, tory z kulkami, czy zabawki interaktywne – kręcące się zabawki z motylkiem czy piórkiem (na baterie). Jak to koty lubią też wszelkie światełka – zwłaszcza lasery (tylko uważajcie na oczy!).

A to już przykład wykorzystania kartonów i gorącego kleju – w formie zabawy z córką. Koty zachwycone!

Bardzo chętnie też korzystają z nie-zabawek – leżące długopisy na stole, zostawione kartki i tekturki, czasem drobne zabawki dzieci, itp. Lubią je turlać sobie, zrzucać ze stołu czy biurka… jak to koty 😀

Również jak wiele kotów, Devon Rexy też uwielbiają… kartony. Zawsze jak przychodzi do nas jakaś przesyłka to zostawiamy kotom karton na kilka dni – potrafią się w nim chować, drapać go, wciskać się przez różne dziury (które czasami specjalnie sami wycinamy) 🙂

W tej kategorii nie mamy żadnych konkretnych produktów do polecenia, bo jest ich po prostu bardzo dużo – w różnych kształtach, kolorach, funkcjach, rodzajach. Możecie natomiast zobaczyć całą kategorię Zabawki dla kotów na zooplus.pl. Na pewno znajdziecie coś dobrego dla Waszych pociech 🙂

Kocie legowisko

Koty domowe spędzają większość czasu na odpoczynku, dorosłe koty potrafią spać nawet 18 godzin dziennie! Sen jest podstawową potrzebą wszystkich zwierząt: w fazie głębokiego snu mózg przetwarza doświadczenia i tworzy nowe połączenia nerwowe. Dlatego warto mieć kilka cichych miejsc do spania i odpoczynku, takich jak legowiska dla kotów, budki czy hamaki.

Natomiast nasze Devon Rexy, od małego, przyzwyczajone są do spędzania czasu z nami – więc śpią często na naszych różnych łóżkach (również w nocy), na naszych poduszkach (nie mają długiej sierści, więc nie zostają kłaczki), czy na krzesłach (przy stole czy u dzieci).

Ale mają u nas w domu też różnego rodzaju legowiska (budkę bambusową, budkę materiałową, dedykowane poduszki, legowiska na dużych stojących drapakach, itp.).

Tutaj też nie mamy żadnych konkretnych produktów do polecenia, bo jest ich po prostu bardzo dużo – w różnych kształtach, kolorach, fakturach, rodzajach. Możecie natomiast zobaczyć całą kategorię Legowiska na zooplus.pl i sami coś wybrać 🙂

UWAGA: W wyprawce od nas dostaniecie jeden kocyk, z którym maluch od małego miał do czynienia i jest on przesiąknięty zapachem jego i jego matki – warto wykorzystać ten kocyk do oswojenia go z nowym miejscem i nie prać go za szybko.

Pamiętajcie natomiast, że bez względu na to jak wspaniałe legowisko nie znajdziecie dla Waszegi kota, to… często i tak będzie on spał w najdziwniejszych miejscach…

Jak świetne by nie było legowisko – to często tak właśnie się kończy 😀

Transporter na kota

Dosyć duży transporter, do którego weszła piątka maluchów na wizytę u weterynarza.

Aby bezpiecznie przewozić kota (czy to do weterynarza czy na jakiekolwiek wyjazdy, dłuższe lub krótsze) należy zaopatrzyć się w transporter dla kota.

Są one bardzo różne – w formie plastikowych sztywnych klatek, w formie plecaków z otworami dla kotów, w formie miękkich toreb z siateczkami, wiklinowe czy w formie koszyków.

W naszym wypadku najlepiej sprawdzają się transportery plastikowe, które mają sztywną konstrukcję, dużo otworów wentylacyjnych i wygodne otwieranie – zarówno z przodu jak i od góry (to górne otwieranie jest przydatne zwłaszcza w wyciąganiu kota np. u weterynarza).

Do środka wkładamy zawsze podkład chłonący wilgoć (jak dla dzieci lub dedykowany dla zwierząt – aby w razie wypadku wchłonął mocz lub zabezpieczył przed kałem) oraz na to jakiś kocyk.

Mamy też transportery tekstylne/materiałowe – mogą być ładne, lekkie i wygodne. Zwłaszcza jeśli mamy podróżować np. samolotem (z kotem na kolanach), pociągiem czy pieszo – ich waga i wielkość to wtedy duży plus. Natomiast mają swoje wady – nie stanowią ochrony przed urazami mechanicznymi (w tym kocimi pazurami), rzadko mają jakieś wewnętrzne rusztowanie (które nie pozwoli się zapaść na kota jeśli coś spadnie).

Pielęgnacja – obcinamy pazurki

Pazury kota… (napiszemy o tym więcej wkrótce)

Więcej informacji o pazurach znajdziecie na blogu ZooArt.

Inne ważne aspekty…

Poza zakupami dla kota, jest też kilka bardzo ważnych rzeczy dla nowych właścicieli, o których NIE można zapomnieć, bo czasami są one nawet ważniejsze niż te wymienione wcześniej…

Szczepienia i wizyty u weterynarza

Jak być może pamiętacie – nasze kotki wychodzą z hodowli po dwóch szczepieniach oraz po odrobaczeniach.

Natomiast w kolejnych latach to na Was będzie spoczywała odpowiedzialność o zdrowie kotka. I będzie z nim trochę jak z dzieckiem – to Wy musicie za niego pamiętać kiedy jest czas na kolejne szczepienie czy odrobaczenie (tu sugerujemy rozmowę z weterynarzem już u Was), czy kiedy trzeba będzie się wybrać do weterynarza kiedy Was coś zaniepokoi. Niektórzy weterynarze mają opcje przypominania o szczepieniach SMSem.

Warto też (również jak z dzieckiem) wybrać się conajmniej raz w roku na wizytę-przegląd. Lekarz może wtedy obejrzeć kociaka – jego uszy, zęby, gardło, ogólnie ciało. Na tej podstawie może Wam zasugerować pewne rzeczy (np. czyszczenie zębów) czy jakieś dokładniejsze badania (jeśli coś go zaniepokoi).

Zagrożenia dla kotka w domu

Osoby, które nigdy nie miały kota często nie zdają sobie sprawy z kilku elementów wyposażenia domu/mieszkania, które mogą być niebezpieczne dla naszych milusińskich.

Co ciekawe, wiele z nich jest elementami, które są niebezpieczne dla małych dzieci, więc jeśli takie macie lub mieliście, to może nie będzie to dla Was nic nowego 🙂

Warto wiedzieć o kilku rzeczach, jeśli w naszym domu ma zamieszkać koci przyjaciel:

Jak widzicie – trochę tego jest. Z drugiej strony podejdźcie do tego zdroworozsądkowo i jak do małego dziecka. Myślcie z wyprzedzeniem co może złego się zdarzyć i zapobiegajcie temu 🙂

Na początku może to być przytłaczające, ale potem wchodzi nam wiele rzeczy w krew i nawet o tym nie myślimy na codzień.

Krótkie wyjazdy i zostawienie kota w domu

Zdarzają nam się czasem krótkie wyjazdy (np. na weekend). Koty, w przeciwieństwie do psów, mają ten plus, że na dzień czy nawet dwa mogą zostać same w domu.

Należy wtedy zadbać o karmę dla nich (warto pomyśleć o automatach dozujących karmę – automatycznych lub grawitacyjnych), oczywiście wodę (tu może być wyzwanie z jej świeżością, ale fontanny mogą się dobrze sprawdzić) oraz świeżą i czystą kuwetę.

Wiele razy już wyjeżdżaliśmy np. w sobotę rano, aby wrócić w niedzielę wieczorem i koty bez problemu dawały sobie radę same zostać na taki czas (oczywiście w wypadku hodowli wygląda to trochę inaczej kiedy mamy pod opieką maluchy).

Macie jeszcze jakieś pytania?

Jeśli nie znaleźliście tutaj odpowiedzi na pytania Was nurtujące, to koniecznie odezwijcie się do nas – chętnie odpowiemy, a te najczęściej się pojawiające dodamy na tej stronie.